Lukas00j |
Wysłany: Śro 21:03, 01 Lis 2006 Temat postu: |
|
Tak, zastanawiałem sie nad tym, a dokladniej zastanawiam się od paru minut odkad przeczytalem twojego posta.
Moje przemyślenia:
Po pierwsze jak definiujesz ten "sprawiedliwy podzial"?
Nie wiem czy dobrze myśle ale:
Zdefinujmy sprawiedliwy podzial liczby całkowitej A na n<=A całkowitych części jako znalezienie takich niezerowych całkowitych liczb A1, A2, A3,...,An że A1+A2+A3...An=A oraz dla każdych naturalnych x,y<=n zachodzi nierówność |Ax-Ay|<=1
(Tutaj trzeba dowieść, że sprawiedliwy podzial jest możliwy dla wszystkich A,n e N(należących do naturalnych; Mglisty-zainstaluj jakiegos Tex'a i daj instrukcje czy cus...))
Chciałbym, ale to fora.pl, nie mogę nic instalować.
(Nie jestem pewien czy ten wzór jest prawdziwy(napewno nie jest prawdziwy dal liczb ujemnych...) bo go nie dowodzilem ale:)
Wtedy dla A >= 0:
A1 = [A / n]
A2 = [(A - A1) / (n - 1)]
A3 = [(A - A1 - A2) / (n - 2)]
.
.
.
An = [(A - A1 - A2 - ... - A(n-1)) / (n - (n - 1))]
gdzie [a] oznacza całość z liczby rzeczywistej a.
W wolnej chwili może przeprowadze dowod twierdzenia o sprawiedliwym podziale i udowodnie prawdziwość wzoru. |
|