Killian |
Wysłany: Pią 22:37, 06 Cze 2008 Temat postu: Rok 2522, KI... |
|
... Minął niecały miesiąć od Bitwy o Middenheim, w której to armia potężnego Wybrańca Chaosu, Archaona Pana Końca Czasów została - na szczęście dla ludzkości - pokonana i zmuszona do odwrotu. Prowincje Ostland, Hochland i Middenland zostały złupione i zrujnowane, tysiące ludzi zginęło, a setki osad zrównano z ziemią. W lasach i górach ukryły się niedobitki wojowników, bestii i kultystów Chaosu. Ludzkość otrzymała bardzo potężny cios... ale przetrwała.
Wiele osad na dzikiej północy uniknęło jednak zniszczenia, ponieważ armia Archaona zmierzała prosto do Middenheim, nie zajmując się całkowitym wyniszczaniem prowincji po prowincji. Jedną z takich osad jest Verdammt - mała, około sześciesięcioosobowa wioska, położona w Ostlandzie, około dwóch dni drogi pieszo na południe od morza i dzień na wschód od skraju Lasu Cienia, miejsca zarówno fascynującego, jak i przerażającego. Osadę zbudowano na wzgórzu, dla łatwiejszej obrony przed zwierzoludźmi grasującymi we wszystkich lasach Starego Świata. Po wojnie trafiło tu kilku weteranów, którzy chcieli tak odpocząć po wojennych trudach, jak i wspomóc potrzebujące osady - w tych niebezpiecznych czasach każdy, kto potrafi władać mieczem jest na wagę złota. Choć sporadycznie atakowana przez zwierzoludzi, wioska Verdammt jest jednak miejscem spokojnym i bezpiecznym, jednym z tym, które pozwolą odbudować chwałę północnych prowincji.
Tutaj też trafiliście po wojnie, bądź mieszkaliście od kilku lat, bądź nawet od urodzenia. Aktualnym wójtem jest Gustaw, a osadę zamieszkuje zbieranina przedstawicieli wszelkich ras i profesji. Wszyscy jednak żyją tu w jako takiej zgodzie, zmęczeni wojennym zgiełkiem. Chociaż warunki są ciężkie, nikt nie narzeka - zjednoczeni dzięki wspólnemu wrogowi wszyscy pracują, by przetrwać... i zwyciężyć.
Tutaj możecie dyskutować o przyszłej kampanii, którą kiedyś tam zaczniemy grać (kiedy Wojok będzie miał już nas dosyć ). Mnie przede wszystkim zależy, by każdy mniej więcej określił kim będzie grać (rasa, profesja), a w przypadku mało pasujących do realiów kombinacji proszę zadawać pytania - może się da jakoś daną postać wcisnąć. Postarajcie się zagrać czymś innym niż zwykle, to raz, a dwa - czymś, w co się wczujecie.
Kolejna ważna uwaga - jeśli mi się uda, a wy będziecie współpracować, to walk nie będzie za dużo. Postaram się, byście musieli więcej planować, gadać, załatwiać na różne inne sposoby... Walka się nam wszystkim chyba trochę przejadła
I apeluję - nawet jeśli ktoś podrzuci mi historię postaci (której nie wymagam, chyba że - jak już pisałem - ktoś chce grać czymś dziwniejszym lub po prostu chce) to niech nie liczy na hiper duper przesadzone postaci, gramy profesjami podstawowymi, za historię coś tam zawsze będzie (jakieś umiejętności zapewne), ale zamiast wypakowywać się na starcie pomyślcie o znajomych, rodzinie, kuzynach, kupcach, wrogach, itp. Zawsze można wtedy bardziej zaekspić na sesji (bo będę miał dodatkowe wątki do wprowadzenia) i w ten sposób szybciej się rozwinąć
I trzymta kciuki, żeby mi się chciało wymyślać wiele wielowątkowych questów z różnymi możliwościami rozwiązania.. Na razie jest nieźle, tylko muszę to spisać :p |
|